Marie pojawia się bez zaproszenia i w rezultacie rujnuje swojej synowej promocyjną imprezę, której celem była sprzedaż produktów firmy Tupperware. Debra stwierdza, że w końcu nadszedł czas, by powiedzieć teściowej, że nie jest dłużej w stanie znosić jej krytycznej, wścibskiej i apodyktycznej natury. Postanawia jej o tym napisać. Przerażony na samą myśl o tym, do czego to może doprowadzić, Ray robi wszystko, co w jego mocy, by przechwycić list – bez powodzenia. Ku zaskoczeniu całej rodziny, okazuje się jednak, że szczerość czasami bywa najlepszym sposobem na rozwiązywanie ludzkich problemów.