Po powrocie z klubu Ronald Adair zostaje zastrzelony w swym pokoju podczas notowania zysków i strat w grze w karty. Zginął od kuli z rewolweru, jednak broni w pokoju nie znaleziono. Brak też śladów włamania. Drzwi były zamknięte od wewnątrz, okno od ulicy otwarte. Jedynym wytłumaczeniem jest strzał z zewnątrz przez okno, lecz wymagałoby to wyjątkowej celności strzelca oraz broni o dużym zasięgu. Doktor Watson bezskutecznie rozmyśla nad tą zagadką.